Straż miejska może sprawdzić czym palimy w piecu
Sezon grzewczy to czas, gdy właścicieli domów i mieszkań może spotkać kontrola pieca przez straż miejską lub upoważnionego urzędnika.
Kontrole pieców mają na celu sprawdzenie, czy w danym domu lub mieszkaniu nie są naruszane przepisy dotyczące ochrony środowiska, np. poprzez palenie śmieciami. To element działań służących walce ze smogiem, który powstaje m.in. wskutek emisji zanieczyszczeń z domowych kominów. Kontrole pieców mają na celu ochronę nie tylko przyrody, ale i ludzkiego zdrowia, któremu smog poważnie zagraża.
Kontrola pieca może spotkać w zasadzie każdego – strażnicy miejscy i upoważnieni urzędnicy mają bowiem prawo wstępu na prywatne posesje. Mogą oni odwiedzać zarówno budynki mieszkalne, jak i np. zakłady przemysłowe, punkty usługowe i inne obiekty. Kontrola może być rutynowa lub nastąpić w związku z otrzymanym zgłoszeniem. Ta sama posesja może zostać skontrolowana wielokrotnie, jeśli zgłoszenia się powtarzają. Warto dodać, że w kwestii kontroli pieca podstawę prawną stanowi art. 379 i kolejne Ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska. Organem odpowiedzialnym za nadzór nad realizacją polityki antysmogowej na terenie gminy jest burmistrz.
Do przeprowadzania kontroli pieców na terenie gminy upoważnieni są strażnicy miejscy oraz konkretni urzędnicy gminy, a nie automatycznie wszyscy urzędnicy.
Jeśli chodzi o uprawnienia kontrolerów, które określa art. 379 ustawy o ochronie środowiska są następujące:
- prawo wstępu przez całą dobę (wraz z rzeczoznawcami i niezbędnym sprzętem) na teren posesji lub obiektu, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza,
- prawo wstępu w godzinach 6–22 (jw.) na teren innych posesji lub obiektów, w tym prywatnych nieruchomości,
- prawo do przeprowadzenia niezbędnych czynności kontrolnych i badań,
- prawo do żądania informacji ustnie lub na piśmie,
- prawo do wzywania i przesłuchiwania osób w zakresie niezbędnym do ustalenia stanu faktycznego,
- prawo do żądania okazania dokumentów i udostępnienia wszelkich danych związanych z przeprowadzaną kontrolą.
Strażnika miejskiego lub urzędnika upoważnionego do przeprowadzania kontroli trzeba wpuścić na posesję i do domu gdzie jest piec, jeśli tego zażąda. Mówi o tym wprost art. 379 ust. 6. ustawy o ochronie środowiska. Niewpuszczenie do kontroli pieca stanowi złamanie prawa. W takiej sytuacji kontrolerzy mogą wezwać policję i wejść na posesję w jej asyście. Za utrudnianie lub udaremnienie kontroli art. 225 § 1 kodeksu karnego przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 3.
Kontrola pieca w sezonie grzewczym może przebiegać różnie, jednak jej celem jest zawsze ustalenie, czy doszło do naruszenia przepisów. Kontrolerzy rozmawiają z zastanymi osobami, pytając o stosowany typ ogrzewania, spalany opał i inne powiązane kwestie. Mogą też zażądać przedstawienia dokumentów, np. związanych z zakupem opału lub potwierdzających, że z posesji są prawidłowo odbierane śmieci.
Osoby przeprowadzające kontrolę mogą też zejść do kotłowni i zajrzeć do pieca, żeby sprawdzić, czym palimy, mają prawo robić zdjęcia, badać wnętrze pieca, a także pobierać próbki popiołu i przyjrzeć się składowanemu opałowi.
Strażnik miejski lub urzędnik może również sprawdzić samo źródło ciepła tj. obejrzeć piec, sprawdzając, czy jest zgodny z normami i obowiązującymi przepisami (np. czy posiada tabliczkę znamionową). Po zakończeniu kontroli zostaje sporządzony protokół, który osoba kontrolowana otrzymuje do podpisu (kontrolujący też musi się podpisać) i przekazać jeden egzemplarz kontrolowanemu.
Osoba kontrolowana ma przede wszystkim prawo do uczestniczenia w kontroli. Nie może jednak przeszkadzać kontrolującym czy zatajać informacji. Nie może także żądać opuszczenia posesji, ponieważ kontrolerzy mają prawo na niej przebywać (choć warto pamiętać, że w przypadku prywatnych posesji – tylko w godzinach 6 – 22).
Po zakończeniu kontroli i spisaniu protokołu osoba skontrolowana może zgłaszać do niego zastrzeżenia i uwagi. Może też zdecydować, że nie podpisze protokołu (bo np. nie zgadza się z jego treścią). W takiej sytuacji, jak wyjaśnia art. 380 ust. 3 ustawy o ochronie środowiska: W razie odmowy podpisania protokołu przez kierownika kontrolowanego podmiotu lub kontrolowaną osobę fizyczną kontrolujący umieszcza o tym wzmiankę w protokole, a odmawiający podpisu może, w terminie 7 dni, przedstawić swoje stanowisko na piśmie burmistrzowi.
To, z jaką karą w związku z kontrolą pieca musi się liczyć osoba łamiąca prawo, zależy od tego, kto przeprowadził kontrolę. Jeśli była to straż miejska, strażnik może:
- pouczyć,
- ukarać mandatem w wysokości od 20 do 500 zł,
- skierować do sądu wniosek o nałożenie grzywny do 5000 zł.
Odmowa przyjęcia mandatu (do której zawsze mamy prawo) skutkuje skierowaniem sprawy do sądu. Jeśli kontrolę przeprowadził upoważniony urzędnik, to nie ma on prawa do wystawiania mandatów. Może on jednak skierować do sądu wniosek o karę grzywny (jw.) Zarówno strażnik miejski, jak i urzędnik mogą też wnioskować w sądzie o ukaranie osoby łamiącej prawo karą ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo karą aresztu od 5 do 30 dni.
Komendant Straży Miejskiej
Zbigniew Podziński